W obecnej sytuacji rynkowej ceny mieszkań nie są tanie. Wielu ludzi decyduje się na zaciągnięcie kredytu, aby kupić dom/ziemię na własność. Jednakże, duża grupa ludzi decyduje się na wynajem mieszkania. Wydaje się, że to rozwiązanie jest tańsze, przecież nie musimy wydawać kilkuset tysięcy na kupno mieszkania, tylko płacimy co miesiąc czynsz. Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie wydaje się dobre, ale czy rzeczywiście tak jest?
Życie na wynajmie – jak to wygląda?
W Polsce rynek wynajmu mieszkań jest rozwinięty, w internecie mamy masę ofert mieszkań, poszukujących lokatorów.
Wynajem, czyli tak właściwie czy żyjemy na swoim?
Warto wspomnieć, że życie na wynajmie to życie w cudzym mieszkaniu. Lokal nie jest nasz, lecz kogoś innego, kto może nim dysponować nie patrząc na opinię nikogo. Co za tym idzie, umowa, którą podpisujemy na początku najmu lokalu jest także stworzona przez właściciela, który narzuca nam w ten sposób określone zasady, za których złamanie mogą zostać nałożone na nas kary. Gdy podpisujemy umowę, tym samym zgadzamy się na zawarte w niej warunki. Mogą to być m. in.: niezapowiedziane wizyty właściciela, który będzie oceniał czystość lokalu; zobowiązanie do nieposiadania zwierząt czy sprzątnie tylko określonymi środkami czystości. To, co jest zawarte w umowie jest zobowiązujące dla obu stron, lecz jak można się domyślać, większość obowiązków leży po stronie najemcy, który zostaje obarczony ogromem zasad i zobowiązań, których wykonywanie powinien nadzorować wynajmujący. Czyli jak widać, żyjemy w mieszkaniu, które użytkujemy, lecz nie jest naszą własnością.
A jak to z jakością życia?
Tutaj jakość sprzętu do naszej dyspozycji jest zależna od właściciela. Niestety, ale nieraz mieszkanie oferowane na wynajem posiadają sprzęty drugorzędnej jakości. Całe wyposażenie zostało kupione jak najmniejszym kosztem, co niestety nie ma przełożenia na jakość. Co więcej nawet sprzęt wysokiej klasy psuje się przez nieprawidłowe użytkowanie. A nasze mieszkanie mogło mieć przed nami kilkunastu innych właścicieli, którzy niekoniecznie o nie dbali. Moli oni np. uszkodzić sprzęt AGD, czego nie sprawdził właściciel przy odbiorze lokalu. W ten sposób zastajemy sprzęt zepsuty. Trzeba zwrócić również uwagę, że mieszkania są już często wyposażone i nie możemy wyrzucić sprzętu el. jego wyposażenia, które może niekoniecznie nam się podobać (np. jakaś stara kanapa sprzed 30 lat). Więc dowolność w dekoracji mieszkania jest również dość ograniczona, lecz musimy pamiętać, iż wszelkie kwestie można spróbować wynegocjować z właścicielem.
A jak to z eksmisją?
Tutaj wszelkie kwestie są regulowane przez polskie prawo i zapisy umowy. Według prawa wynajmujący może wypowiedzieć umowę, gdy:
– lokator mimo napomnień nie wywiązuje się ze swoich obowiązków zawartych w umowie – dlatego trzeba uważnie czytać uważnie umowę najmu przed jej podpisaniem, aby znać swój zakres obowiązków i nie mieć żadnych niedomówień w tej kwestii.
– lokator wynajął lub oddał w użytkowanie lokal komuś innemu,
– gdy budynek jest przeznaczony do rozbiórki
Okres wypowiedzenia umowy najmu musi wynosić co najmniej miesiąc.
Więc jak widać rzeczywistość wynajmowania lokalu nie jest tym samym co posiadanie własnego mieszkania. Posiadamy obowiązki narzucone przez umowę. O własne mieszkanie dbamy i urządzamy jak chcemy. Nie mamy żadnych wiążących zobowiązań, których niewykonanie byłoby powodem eksmisji.
czasami dobrzez czamami jei